środa, 24 stycznia 2018

Spontaniczny powrót do pisania bloga. Zobaczmy czy się uda.

Witam po dłuższej przerwie.

Pierwszy post po dłuższej nieobecności, być może pozwoli mi reaktywować tego trupka.
Sporo się wydarzyło w tak zwanym między czasie, mam nadzieje zostać na dłużej na blogowym kursie i ponadrabiac zaległości.


Chciałbym napisać o trzech projektach "planszowych gier wojennych", które wystartowały, lub wystartują niebawem na Kickstarterze a które zwróciły moją uwagę.

Pewnie większość ludzi siedzących w temacie już dawno o tym wie, ale może nie wszyscy.

Pierwsza gra to Nemesis, Adama Kwapińskiego, studia Awaken Realms oraz Rebela.

Zaintrygowały mnie tu szczególnie figurki. Takie połączenie Starcrafta i Aliens. Wygląda całkiem ciekawie.
Oprócz tego gra ma dobre grafiki i będzie w 6 językach.
Kiedy to piszę zostało jeszcze dwa tygodnie a gra zebrała już prawie 19 tysięcy wspierających i ponad 1,5 miliona funtów!
Dla fanów sci fi, ciekawa pozycja. Poza tym trzymam kciuki na kolejny polski projekt planszówkowy.

Kliknij w grafikę, by przejść na Kickstartera.


Druga pozycja to UBOOT The board game, także robiona przez Polaków.

Jak sama nazwa wskazuje, mamy tutaj do czynienia z łodzią podwodną, wieeelką łodzią podwodną :)
A konkretnie z SYMULATOREM okrętu podwodnego VII C. Bo tak to trzeba określić.
Druga doba po starcie na kickstarterze to prawie 6 tysięcy wspierających i prawie 390 tysięcy funtów.


 Aby przejść do kickstartera kliknij w grafikę poniżej.


Napiszę kilka słów więcej, ponieważ na Ubota w wersji planszowej natknąłem się sporo wcześniej, a konkretnie na Polconie 2017 w Lublinie. Już wtedy wiedziałem że to będzie hicior, mimo że może nie jest mój konik (Ale grałem kiedyś w Silent Huntera II i podobało mi się). A było to tak.

Polcon 2017


Naszą uwagę przyciągnął stół z wielką łodzią podwodną i po krótkim oglądzie całości postanowiliśmy zapytać o co tu chodzi.
Jeden z dwóch miłych panów, tłumaczył nam, jak mniej więcej będzie wyglądała wersja finalna i że wszystko jest jeszcze w powijakach i że będzie dobrze :)

Wersja promocyjna z Polconu


Że będzie dobrze, wiedzieliśmy z dziewczyną już po chwili, gra jest duża i robi wrażenie. 
W dodatku nie mamy tautaj miniaturowych znaczników Ubotów, ale wielką kartonową krowę w skali 1:72, oraz załogę w tejże skali.
Nie wystarczy więc wysyłać okrętów podwodnych w wilczych stadach i liczyć na farta.
Tu musimy objąć dowodzenie i pilnować praktycznie wszystkiego, od sterowania, przez obsługę techniczną, po wybieranie celów i atakowanie ich.

Prototyp okrętu.






















No super, ale gdzie tym pływać jak makieta zajmuje praktycznie pół stołu?
Tu pojawia się drugie "że tak powiem" dno i dla mnie perełka tego produktu.
Aplikacja na telefon, która pokazuje nam w czasie rzeczywistym wyniki naszych działań, bardzo podobnie jak w grze Silent Hunter!
Nawet czterech graczy, może się zmagać w rozgrywce i ich obliczenia, decyzje oraz błędy zdecydują czy wygrają, czy skończą na dnie.

Życzę całej ekipie wielkiego sukcesu, chociaż już jest wielki.
Bardzo pozytywni ludzie i mega ciekawy pomysł skazuje ich przedsięwzięcie na powodzenie.
Ciekawym zagraniem jest brak "cukierków" tylko dla wspierających (aczkolwiek miarki za zakup w 24h są), chłopaki tłumaczą to faktem że sami są graczami i chcą być fair w stosunku do wszystkich. Każdy na KS dostanie to potem będzie dostępne w sklepach tylko taniej. Jak widać nie zraża to zbytnio wspierających.
Dodatkowo (nie wiem czy będą jakieś dodatki) skala 1:72, to bardzo popularna skala w modelarstwie.
Więc dla maniaków, lub do ew. dodatków/zamienników mamy figurki marynarzy niemeckich Revella, o plastikowych Ubotach w tej skali nie wspominając. Wyobraźnia podpowiada ciekawe kombinacje.





Trzeci projekcik nie jest robiony przez Polaków, ale jest o Polakach.
Powstanie Warszawskie w skali 28 mm, to propozycja od pana Infamous JT z UK, we współpracy z dwoma studiami graficznymi.

Taki zestaw jak poniżej proponuje nam kolega z UK. Figurki do grania, więc nie są to ultrarealistyczne wydruki 3D, ale rzeźbione z "krwi" i green stuffu figurasy z duszą i historią.
Dodatkowo będzie Kubuś z załogantem! oraz sporo powstańczej broni.

Właściwie cały główny Kickstarter, to to co na fotce poniżej, ale jedno trzeba tu wyjaśnić. 
To właśnie stanowi o sile tego przedsięwziecia. Celem nie było naklepanie takich samych figurek w kilku pozach a odwzorowanie historycznych postaci na ile to oczywiście możliwe w takiej formie.

Dlatego większość tych miniatur to osoby z imienia i nazwiska, wyszukane i odwzorowane przez ekipę która to robi. Niesamowite jest to, że z jakiegoś dziwnego powodu tym niszowym tematem zaczęli interesować się także inni. Mozna się uśmiać czytając jak ludzie z "zachodu" zgadują po ubiorze i rodzajach broni skąd pochodzą ci żołnierze :)

Potem kiedy okazuje się że to Polacy w zdobycznych "panterkach" ze zdobyczną,/zrobioną własnoręcznie bronią, przyznają że nie wiedzieli, że są ciekawi, że czekają na pojawienie się tego na "Kickstarterze".

Świetny materiał dydaktyczno - socjologiczny.

Kliknij w grafikę by przejść na profil FB.


Tematyka tak niszowa, że właściwie nie ma konkurencji.
O ile niemieckich wojaków jest przesyt, o tyle powstańców ani widu ani słychu. Ciekawe że wątek podjęli ludzie z zagranicy. Myślę że warto im pomóc, jeśli nawet nie kupnem, to chociaż promocją tej ciekawej inicjatywy.
Zbiórka rusza 1 lutego i jest już pierwszy screen z platformy. Także cena za figurkę -4 funty, czyli ok 20zł. Tanio nie jest, ale tak jak pisałem temat niszowy i nie dla każdego.
Mam nadzieję że Powstanie jednak się "sprzeda" na zachodzie i będą kolejne tego typu akcje. Osobiście doradziłem im wprowadzenie sanitariuszek, łączników i resorowych wyrzutni butelek z benzyną, mam nadzieję że pojawią się w nagrodach dodatkowych, w miarę postępów na KS




Wpis zakończę małą zajawką, w postaci obrazu Kuby Różalskiego i jego fantastycznej wizji powstania, po to żeby płynnie przejść do ostatniej już informacji.
A wszystko po to, żeby zdradzić mały sekret który Kuba wcisnął pomiedzy tysiące postów pod jego pracami. Oprócz cudów na kiju, serialu telewizyjnego, nowej gry RPG, być może pełnometrażowego filmu  opartego na jego pracach, niebawem także gra Iron Harvest prawdopodobnie trafi na KS. Trzymam kciuki za wszystkie jego przedsięwzięcia.


2 komentarze:

gervaz pisze...

Dzięki za informacje o grze o łodzi podwodnej. Muszę kiedyś spróbować zagrać.

Pierwotne gniazdo. pisze...

Nie ma sprawy gervaz. Na pewno warto spróbować, gra z mega klimatem.